Zagadnienie otwarcia szachowego jest tak samo "stare" jak same szachy.
Od początku istnienia tej gry, problem sposobu rozegrania
początkowych posunięć był tematem analiz wielu pokoleń szachistów.
Lata świetności jednych otwarć,
zmieniały się w okresy niepopularności wraz z odkrywaniem posunięć,
które obalały mity o "wygrywających wariantach".
Kolejne wieki były świadkami zmieniających się stylów gry. Era szachowego romantyzmu, pełna była kombinacyjnej gry,
huraganowych ataków i częstych, nie zawsze poprawnych poświęceń i
takie grano wtedy otwarcia.
Czasy współczesne zaś to okres w którym teoria niektórych otwarć została
rozpracowana do dwudziestu kilku posunięć,
a wariant końcowy często kończy się oceną: "pozycja mniej więcej
równa".
Mimo to, niezależnie od stanu teorii i stopnia rozpracowania wariantów,
wynik partii którą będziesz rozgrywał i to jaką pozycję
osiągniesz w debiucie zależy tylko i wyłącznie od Twojej wiedzy i
Twojej znajomości wariantu.
Nie musisz znać wszystkich wariantów, wystarczy jeśli poznasz i
zrozumiesz kilka otwarć a te które szczególnie
przypadną Ci do gustu - analizuj i poznawaj dogłębnie.
Zacznij od klasycznych partii "starych mistrzów" na partiach tych
nauczysz się wszystkiego co o debiutach wiedzieć trzeba
Wielu współczesnych młodych mistrzów zaczynało od nauki gry na partiach
Morphy'ego i jemu współczesnych.
Poznawanie debiutu najlepiej zacząć od przeanalizowania wielu krótkich
partii w ulubionym otwarciu.
Pozwoli Ci to na zapamiętanie typowych dla danego debiutu błędów.
Potem analizuj komentowane partie mistrzów na podstawie których poznasz
typowe struktury i najczęstsze plany w danych debiutach
Trochę o nazewnictwie....
Na pewno spotkałeś się lub spotkasz z określeniami: Partia szkocka,
Obrona Holenderska, Debiut Reti itp...
Skąd się one wzięły i co oznaczają?
Drugi człon nazwy upamiętnia zwykle nazwiska bądź narodowość
szachistów którzy wnieśli znaczący wkład w analizę otwarcia.
Czasem upamiętniają nazwę miasta w którym pierwszy raz w praktyce
turniejowej pojawiło się otwarcie (np.wariant Scheveningen
w obronie sycylijskiej).
Nieco inaczej jest z pierwszym członem nazwy czyli Partia, Obrona czy
też Debiut...
Już na samym początku partii białe mają pewną niewielką
przewagę wynikającą z faktu rozpoczęcia przez nie gry.
To białe rozpoczynając rozgrywkę poniekąd "narzucają" przeciwnikowi "swoje
warunki gry"; zadaniem czarnych w debiucie
jest zniwelowanie tej przewagi. Mówi się, że czarne dązą do
wyrównania gry lub, rzadziej, że czarne bronią się przed
utrzymaniem tej przewagi przez białe.
Przyjęło się, że jeśli to białe wykonują posunięcie po którym
powstaje pozycja charakterystyczna dla danego otwarcia -
otrzymują
nazwę Partia lub Debiut np. po
ruchach 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 białe grają
3.Gb5 po czym powstaje pozycja
Partii hiszpańskiej a po ruchach
1.e4 e5 2.Gc4 powstaje
Debiut Gońca
Pozycje w których to czarne wykonują charakterystyczny dla danego
otwarcia ruch nazywamy Obroną (bo jak pamiętamy
na początku partii czarne "bronią się") i tak np. po ruchach
1.e4 e5 2.Sf3 d6
powstaje pozycja Obrony Phlilidora
a po posunięciach 1.d4 f5 mamy Obronę
Holenderską.
Słowo Gambit oznacza "poświęcenie"
zwykle pionka choć czasem zdarza się, że i figury - dla
uzyskania przewagi
w rozwinięciu figur, co z kolei pozwala szybciej przystąpić do
ataku i odzyskać poświęcony materiał lub inną przewagę.
Zatem jeśli spotkasz się np. z otwarciem 1.e4 e5
2.f4 w którym białe już w drugim posunięciu
ofiarowują pionka
to wiedz że masz do czynienia z Gambitem Królewskim. Jeśli
teraz czarne zabiją pionka (2...exf4) to mamy do czynienia
z Przyjętym Gambitem Królewskim a jeśli czarne zagrają np.
2...d6 to powstaje nam pozycja jednego z wariantów
Nieprzyjętego Gambitu Królewskiego.
Nazwa Gambit Królewski jest oczywiście pewnym skrótem.
W zasadzie powinna ona brzmieć: Gambit pionka ze strony skrzydła
królewskiego ale jak sam przyznasz byłaby to nazwa
dziwaczna i stanowczo za długa :-)
Nawiasem mówiąc i od tych zasad o których wspomniałem powyżej - zdażają
się odstępstwa (przykładem może być
Partia Włoska która "powinna" nazywać się Obroną Włoską....
ale taki już urok szachów - od każdej zasady znajdzie się
jakieś odstępstwo - tak jak w życiu :-)
Powrót
|